wtorek, 25 grudnia 2012

Życzenia Bożonarodzeniowe i świąteczny tort z żurawiną


             Radosnych Świąt Bożego Narodzenia,
                       ciepła, wiary i życzliwości,
      a
na świątecznych stołach samych pyszności!


Na ten świąteczny czas proponuję przepis na orzechowy tort z żurawiną, kandyzowaną skórką pomarańczową oraz kremem kawowym na bazie serka mascarpone. Wszystkie składniki doskonale się komponują, więc tort jest znakomity. Polecam!

Składniki:

Biszkopt orzechowy (na 24 cm tortownicę):
25 dkg orzechów włoskich - zmielonych
25 dkg cukru
8 jajek
1 łyżeczka proszku do pieczenia
3 łyżki bułki tartej
1 łyżeczka octu

Krem kawowy:
75 dkg serka mascarpone
3/4 szkl. cukru pudru
375 ml śmietanki 30%
2 łyżeczki kawy rozpuszczalnej  

Żurawina do przełożenia:
1/2 kg żurawiny świeżej lub mrożonej
ok. 1/3 - 1/2 szkl. cukru

Ponadto:
kandyzowana skórka pomarańczowa

Poncz:
1 szkl. zagotowanej wody
pół cytryny
pół torebki cukru waniliowego

Do ozdoby:
ok. 2/3 szkl. zmielonych orzechów włoskich
żurawina suszona

Wykonanie:

Biszkopt orzechowy:
Żółtka oddzielić od białek. Białka ubić na sztywną pianę, dodać cukier i dalej ubijać, dodać żółtka, całość zmiksować na puszystą masę. Bułkę tartą wymieszać z orzechami i proszkiem do pieczenia, a następnie wraz z octem dodać do ubitych jajek. Dokładnie ale delikatnie wszytko połączyć. Wylać do tortownicy wyłożonej papierem do pieczenia. Piec w piekarniku nagrzanym do temperatury 180 st. C przez 40 min. Po upieczeniu wystudzić i przekroić na trzy placki.

Krem kawowy:
śmietanę ubić na sztywno z cukrem pudrem, dodać mascarpone i dalej miksować, do momentu, aż krem zgęstnieje. Do kawy dodać kilka kropli zagotowanej wody, dodać do kremu i wymieszać.

Żurawina do przełożenia:
Żurawinę umieścić w garnku, dodać cukier, podgrzewać do momentu, aż kryształki cukru nie będą wyczuwalne, a żurawina zacznie pękać. Wystudzić.

Poncz:
Wszystkie składniki wymieszać.

Montaż tortu:
Pierwszy placek orzechowy naponczować, ułożyć część żurawiny, posypać kandyzowaną skórką pomarańczową, położyć część kremu (pamiętając o tym aby pozostawić część kremu na pokrycie całego tortu), przykryć drugim plackiem i powtórzyć czynności z ponczowaniem, żurawiną, skórką pomarańczową oraz kremem. Położyć trzeci placek, naponczować. Cały tort pokryć pozostawionym kremem. Boki tortu obłożyć zmielonymi orzechami. Górę tortu ozdobić suszoną żurawiną, skórką pomarańczową i zmielonymi orzechami.

Smacznego!
                                               

niedziela, 16 grudnia 2012

Tort piernikowy

Tort piernikowy na Święta Bożego Narodzenia. Delikatny. Smakuje jak pierniczki alpejskie lecz jest zdecydowanie mniej od nich słodki. Bardzo smaczny i szybki w wykonaniu, co nie jest bez znaczenia w czasie przygotowań przedświątecznych. Na mojej liście ciast bożonarodzeniowych plasuje się na czołowej pozycji, więc ma pewne miejsce na świątecznym stole. Bardzo polecam!
 
Przepis znalazłam tutaj.

Składniki:

Biszkopt:
6 jajek
1,5 szkl. cukru pudru
2/3 szkl. mąki ziemniaczanej
2/3 szkl. mąki pszennej
1,5 łyżki przyprawy piernikowej
2 łyżki kakao

Krem:
500 ml śmietanki kremówki
500 g serka mascarpone
1/2 szkl. cukru pudru
1,5 łyżki cynamonu

Ponadto:

1/2 szkl. soku pomarańczowego - do nasączenia
słoiczek powideł śliwkowych wymieszanych z 1/4 szkl. soku pomarańczowego
kilka kawałków gorzkiej czekolady

Wykonanie:

Biszkopt:
Dno tortownicy o średnicy ok. 24 wyłożyć papierem do pieczenia. Boki posmarować masłem.
Mąki połączyć z przyprawą do pierników oraz kakao. 
Oddzielić białka od żółtek. Białka umieścić w jednym, a żółtka w drugim pojemniku. Białka ubić na sztywną pianę, dodając stopniowo połowę cukru. Drugą połowę cukru wsypać do żółtek i ubijać je na puszystą masę ok 6 min. Do ubitych żółtek dodać białka i delikatnie wymieszać, dodawać stopniowo mąkę i dalej delikatnie mieszać. Masę wyłożyć do tortownicy. Piec w piekarniku nagrzanym do temperatury 180 st. C przez 40 min. Ostudzić. Przekroić na trzy części.

Krem:
Śmietankę ubić z cukrem i cynamonem na sztywno. Dodać serek mascarpone. Dokładnie zmiksować.

Montaż tortu:
Pierwszy blat biszkoptu nasączyć sokiem, posmarować powidłami i częścią kremu. Przykryć drugim blatem i powtórzyć czynności z nasączaniem, powidłami i kremem. Przykryć trzecim blatem, nasączyć go i cały tort obłożyć pozostałym kremem. Boki tortu ozdobić wiórkami gorzkiej czekolady, górę natomiast posypać cynamonem używając gwiazdkowego szablonu.

Smacznego!

niedziela, 9 grudnia 2012

Aromatyczne ciasteczka na Święta Bożego Narodzenia

         Oczekiwanie na Święta Bożego Narodzenia to dla mnie ulubiony czas. Na zewnątrz biało, ulice ozdobione świątecznymi iluminacjami, w sklepach świąteczne melodie i ozdoby, czas aby i na blogu zagościł nastrój bożonarodzeniowy. 
         Do tych Świąt przygotowuję się zwykle kilka tygodni wcześniej, robię dojrzewające ciasto na pierniki, które czeka na swoją kolej w lodówce, wertuję internet i książki kulinarne w poszukiwaniu ciekawych przepisów, robię rozpoznanie produktowe w sklepach. Planów na świąteczne potrawy mam zawsze sporo, weryfikuje je później czas, a dokładniej jego brak, np. odkąd pamiętam zawsze w planach na Wigilię miałam kutię, ale jeszcze do tej pory nie udało mi się jej zrobić, może teraz będzie inaczej, no cóż, zobaczymy. 
         Dzisiaj proponuję szybkie, maślane ciasteczka z jabłkami, skórką pomarańczową i rodzynkami. To takie małe szarlotki w świątecznej formie. Są kruche i przez dodatek skórki pomarańczowej, bardzo aromatyczne. Polecam!

Składniki:

Ciasto:
400 g mąki (200g pszennej/200 g krupczatki)
200 g masła
100 g cukru pudru
2 żółtka
1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
2 łyżki mleka

Ponadto:
8 małych jabłek lub 6 dużych (obranych i startych na tarce - grubych oczkach)
2 łyżki skórki pomarańczowej (najlepiej kandyzowanej)
6 łyżek cukru
100 g rodzynek (chwilę pogotowanych w wodzie)
esencja pomarańczowa - kilka kropel

Wykonanie:

Wszystkie składniki ciasta szybko zagnieść. Rozwałkować na grubość ok. 1/2 cm, wykrawać dowolne kształty i układać na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia.
Jabłka wymieszać z cukrem, skórką pomarańczową, rodzynkami oraz esencją, układać na ciastkach. Umieścić w piekarniku nagrzanym do 170 st. C i piec 20 min.

Smacznego!

poniedziałek, 26 listopada 2012

Tiramisu na sposób lubelski

Z włoskiego deseru tiramisu stworzyłam wersję lubelską. Dlaczego lubelską? - pomyślicie. A to dlatego, że z użyciem orzechów laskowych, z których obfitości słynie nasz lubelski region. Dla zgodności smaków, do nasączania biszkoptów, oprócz kawy, użyłam nalewki na bazie orzechów laskowych. Przyznam, że tego typu krajowego trunku do niedawna jeszcze mi brakowało. Na rynku funkcjonował używany i uwielbiany przez Nigellę włoski likier Frangelico, niestety dosyć drogi i raczej trudno dostępny. Obecnie mamy np. Soplicę o smaku orzechów laskowych, która z powodzeniem sprawdza się w tym orzechowym tiramisu. Ciasto jest bardzo smaczne. Zgromadzonemu przy stole towarzystwu ta wersja deseru bardzo przypadła  do gustu. Poza tym, ciasto powstaje błyskawicznie - i to, oprócz doskonałego smaku, dodatkowa jego zaleta. Zatem nie pozostaje mi nic innego, niż zachęcić Was do jego wykonania. Bardzo polecam!

Składniki (na 26 cm tortownicę):

400 g biszkoptów savoiardi (podłużnych)
500 ml serka mascarpone
400 ml śmietanki 36%
1/2 + 2 łyżki szklanki cukru pudru
ok. 3 łyżek kakao naturalnego
100 g orzechów laskowych, grubo pokrojonych
ok. 2,5 szklanki kawy espresso lub kawy rozpuszczalnej
ok. 60 ml nalewki z orzechów laskowych

Wykonanie:

Kawę zaparzyć i ostudzić. Dodać nalewkę i wymieszać. 
Śmietankę ubić z cukrem, dodać serek i zmiksować do połączenia składników. 
Biszkopty, na krótko, zanurzać w kawie i układać na spodzie tortownicy. Krem z mascarpone podzielić na dwie części. Pierwszą jego część położyć na biszkoptach, posypać kakao, częścią orzechów laskowych i przykryć drugą warstwą nasączonych biszkoptów. Na nie położyć drugą warstwę kremu, ponownie posypać kakao oraz pozostałymi orzechami laskowymi. Schłodzić w lodówce, przynajmniej przez 3 - 4 godziny.

Smacznego!

czwartek, 22 listopada 2012

Ciasto pomarańczowo-orzechowe

Pichcenia w ostatnim czasie miałam dosyć sporo, niestety nie udało mi się potraw uwiecznić na zdjęciach, na to zabrakło czasu. Wyjątkiem był tort.  Pretekstem do wielkiego kucharzenia były urodziny mojej córeczki i organizowane z tego powodu przyjęcie, stąd ten tort - trzypiętrowy, pokryty masą plastyczną, ozdobiony cukrowymi kwiatkami własnej produkcji, a na samym jego szczycie siedziała sobie zadowolona figurka - miniaturka mojej córeczki. Córeczka, kiedy zobaczyła tort, powiedziała "woooooow". To była największa nagroda za czas poświęcony tworzeniu ciasta:). A jaki był środek tortu? Dwie górne części były z taką samą czekoladową masą, na bazie gorzkiej czekolady i śmietanki kremówki, z wiśniami z zalewy. Różniły się jedynie biszkoptem - większy był jasny, mniejszy czekoladowy. Na ich temat nie będę się rozpisywać. Największą, dolną część tortu stanowiło aromatyczne ciasto pomarańczowo - orzechowe przełożone krem czekoladowo - maślanym. Napiszę tylko tyle: to ciasto jest grzechu warte! Myślę, że jest to świetna propozycja na zbliżające się Święta Bożego Narodzenia. Bardzo polecam.

Składniki:
Na "pulpę" orzechowo - pomarańczową:
4 pomarańcze
2,5 szklanki zmielonych orzechów włoskich

Na jedną część ciasta (ma być ich trzy):
 5 jajek
3/4 szkl. cukru
1/3 "pulpy" orzechowo - pomaraczowej
5 łyżek bułki tartej
1 łyżka kakao
1 łyżeczka proszku do pieczenia

Krem:
4 jajka
1 czekolada gorzka
3/4 szkl. cukru
2 masła
2 łyżki spirytusu

Wykonanie:

"Pulpa" pomarańczowo - orzechowa:
Pomarańcze dokładnie umyć, umieścić w garnku, zalać wodą, zagotować i gotować przez 10 min. Odlać wodę. Zalać ponownie zimną wodą. Odstawić na całą noc.
Całe pomarańcze pokroić na ćwiartki i przepuścić przez maszynkę, dodać zmielone orzechy i dokładnie wymieszać do połączenia składników. "Pulpę" podzielić na trzy równe części.

Ciasto:
Ubić białka, dodać cukier, żółtka i dalej ubijać do uzyskania puszystej masy jajecznej, dodać pozostałe składniki, delikatnie wymieszać do ich połączenia. Ciasto wylać do tortownicy, wyłożonej papierem do pieczenia. Piec w piekarniku nagrzanym do temperatury 180 st. C przez 50 min. 
Tak samo wykonać dwa pozostałe placki. 
Ostudzić.

Krem:
Czekoladę zetrzeć na tarce lub pokroić na drobne kawałki. Jaka ubić z cukrem na parze do uzyskania puszystej masy. Rozdrobnioną czekoladę dodać do jajek i wymieszać do jej rozpuszczenia. Ostudzić.
Masło zmiksować i dodawać po 2-3 łyżki masy czekoladowo-jajecznej, ciągle miksując Na koniec dodać spirytus i ponownie zmiksować. Gotową masą przekładać placki  pomarańczowo-orzechowe.

Ozdabiać wg uznania. Można odłożyć część kremu i obłożyć nim całe ciasto.

 Smacznego!

poniedziałek, 12 listopada 2012

Bigos

 Miałam kiszoną kapustę, zostały po obiedzie resztki mięsa z kaczki, w zapasach znalazło się również kilka suszonych śliwek oraz grzybków. No i jak tu nie zrobić bigosu, no jak?, więc zrobiłam i przyznam, że wyszedł rewelacyjny w smaku i co ważne nietłusty! Taki bigosik bardzo polecam!!!


Składniki:
1 kg kiszonej kapusty (opłukanej dwukrotnie)
2 cebule
2 łyżki oliwy
upieczone mięso z ok. 2 udek kaczki
ok. 10 szt. śliwek suszonych
3-4 suszone grzybki (namoczone i ugotowane do miękkości)
 3 łyżki koncentratu pomidorowego
3 listki laurowe
5 ziaren ziela angielskiego
majeranek, kminek mielony
sól, pieprz

Wykonanie:
Opłukaną z nadmiaru kwasu kapustę, zalać wodą i  wstawić do gotowania. Cebulę pokroić w kostkę i podsmażyć na oliwie, dodać do kapusty razem z mięsem, śliwkami, pokrojonymi grzybkami i przyprawami. Dusić na wolnym ogniu przez ok. 1,5 godziny, w razie potrzeby podlewać wodą. Dodać koncentrat, doprawić w razie potrzeby i poddusić jeszcze ok. 10 min.

Smacznego!

niedziela, 11 listopada 2012

Rogale z makiem na Św. Marcina

To już tradycja, że w Poznaniu na Św. Marcina, wypiekane są rogale z ciasta półfrancuskiego, listkującego się, z nadzieniem z białego maku z bakaliami. Ja również postanowiłam je wypróbować. W lubelskich sklepach nie znalazłam niestety  białego maku, więc do nadzienia użyłam niebieskiego, stąd  rogale są prawie marcińskie. Z uwagi na to, że nie przepadamy za lukrem, postanowiłam rogali nie lukrować. To wszystko nie ma znaczenia, bo rogale i tak są przepyszne. Bardzo polecam!

Składniki:

Ciasto: 
500 g mąki
1 łyżka suchych drożdży
200 ml mleka
60 g cukru
2 jajka
60 g miękkiego masła
1/4 łyżeczki soli
350 g masła



Nadzienie:
300 g maku (powinien być biały)
500 ml mleka
300 g cukru
50 g rodzynek
50 g migdałów (użyłam płatków)
50 g kandyzowanej skórki pomarańczowej
50 g miękkiego masła
200 g biszkoptów
3 jajka
1/2 esencji migdałowej

Wykonanie:

Nadzienie:
Mleko zagotować i zalać mak. Pozostawić na 2 godziny. Po tym czasie mak dokładnie odcedzić na sicie, wymieszać z cukrem, dodać migdały, wymieszać. Wymienione składniki przepuścić 2 razy przez maszynkę razem z biszkoptami. Powstałą makową masę wymieszać ze skórką pomarańczową, masłem, rodzynkami, esencją migdałową oraz jajkami.

Ciasto i montaż rogali:
Do ciepłego mleka dodać drożdże i cukier. Wymieszać i odstawić na 10 min. Po tym czasie dodać pozostałe składniki (oprócz 350 g masła) i wszystko dokładnie połączyć. Przykryć ściereczką i pozostawić do wyrośnięcia na 1 godzinę. Wyrośnięte ciasto rozwałkować na prostokąt o grubości 1 cm. Na 2/3 powierzchni ciasta poukładać kopczyki masła. Ciasto złożyć na trzy części. Najpierw złożyć 1/3 ciasta bez masła, a na nią założyć 1/3 część ciasta z masłem. Docisnąć i włożyć do lodówki na 30 min. Schłodzone ciasto rozwałkować na prostokąt o grubości 0,5 cm i ponownie złożyć na trzy części. Włożyć do lodówki na 30 min. Te czynności powtórzyć jeszcze dwukrotnie. Na koniec ciasto rozwałkować na prostokąt o grubości 0,5 cm, o szerokości ok. 35 cm. Przekroić na dwie części,  tak aby każdy prostokąt miał ok. 17,5 cm szerokości. Następnie kroić na kolejne prostokąty o podstawie 10 cm i każdy przekroić po przekątnej. Powstałe trójkąty pokryć nadzieniem i zrolować. Układać na blaszkach wyłożonych papierem do pieczenia. Pozostawić na 40 min do wyrośnięcia. Piec w piekarniku nagrzanym do temperatury 210 st. C przez 20 min.

Smacznego!

 Przepis zaczerpnęłam stąd, po czym lekko go zmodyfikowałam.

niedziela, 4 listopada 2012

Ciasto jabłkowo - cynamonowe

Kolejne korzenne ciasto, jesienne. Z jabłkami i cynamonem. W smaku podobne do tego z dynią. Bardzo smaczne. Gliniaste, z użyciem zdrowych składników, co sugeruje, że można zjeść o jeden kawałek więcej. Wątpię jednak czy zdołacie, ponieważ jest dosyć sycące. Mimo, że z masą na bazie lekkich serków Bieluchów, za to z dużą ilością bakalii oraz kilkoma kawałkami gorzkiej czekolady. Koniecznie do wypróbowania w jesienno-zimowym sezonie. Polecam.

Składniki:

Ciasto:
4 jabłka, obrane i starte na tarce - dużych oczkach
4 jajka
200 g orzechów włoskich, zblendowanych na mączkę
250 g mąki orkiszowo - żytniej
250 ml oliwy
100 g cukru trzcinowego
1/2 łyżeczki sody
1 łyżka cynamonu



Krem do przełożenia:
2 serki Bieluchy light
cukier trzcinowy wg uznania
80 g wiórków kokosowych
7 śliwek kalifornijskich pokrojonych na kawałki
6 kostek gorzkiej czekolady, posiekanych

Polewa:
200 ml jogurtu greckiego
cukier trzcinowy wg uznania
pół łyżeczki cynamonu

Ponadto:
wiórki kokosowe i dwie garście pokrojonych orzechów włoskich do posypania ciasta
 
Wykonanie:

Ciasto:
Do startych jabłek dodać jajka i oliwę, dokładnie wymieszać, dodać pozostałe składniki, wymieszać do ich połączenia. Wylać do tortownicy wyłożonej papierem do pieczenia. Wstawić do piekarnika nagrzanego do temperatury 160 st. C. Piec 35 min. Ostudzić. Przekroić na dwie części.

Krem do przełożenia:
Wszystkie składniki dokładnie wymieszać.

Polewa:
Wszystkie składniki dokładnie wymieszać.

Montaż ciasta:
Na pierwszy blat ciasta nałożyć krem. Przykryć drugim blatem. Polać polewą. Posypać wiórkami kokosowymi i pokrojonymi orzechami włoskimi.

Smacznego!

czwartek, 1 listopada 2012

Racuchy orkiszowe z jabłkami

Kto z nas nie lubi racuchów z jabłkami, zwłaszcza na rozpoczęcie dnia. Mnie do ich wykonania zniechęca zwykle nadmiar kalorii. Na szczęście znalazłam ich zdrowszą wersję. Te, które proponuję dzisiaj są na maślance, z dodatkiem mąki orkiszowo - razowej, z niewielką ilością cukru. Podałam je z granatem i owocem, który dostaliśmy od naszych przyjaciół, a mianowicie - opuncją. Wszystko razem smakuje wyśmienicie. Jedna uwaga - racuszki, w porównaniu z tymi pszennymi, są bardziej wytrawne i lekko gorzkawe. Moim dzieciom to nie przeszkadzało i racuszki pochłonęły w całości, no może troszkę im pomogliśmy :) Bardzo polecam!

Składniki:
2 szkl. maślanki
2 szkl. mąki orkiszowo - razowej
1 jajko
1 łyżeczka cynamonu
1/2 łyżeczki sody
1 łyżka brązowego cukru
2 jabłka (obrane i starte na tartce, na grubych oczkach)

Wykonanie:
Wszystkie składniki umieścić w misce i dokładnie wymieszać do połączenia składników. Nakładać łyżką małe placuszki i smażyć na rozgrzanej patelni. Ja smażyłam bez dodatku tłuszczu na ceramicznej patelni.

Smacznego!

wtorek, 30 października 2012

Gryczak janowski


Lubelskie smaki to gryczane smaki. O tym już pisałam tutaj. Janów Lubelski przoduje w dostarczaniu nam tych smaków. Hreczka dorobiła się nawet swojego janowskiego święta pod nazwą, a jakby inaczej: „Gryczaki”. Warto uczestniczyć w tym regionalnym jarmarku i posmakować potraw z kaszą na słodko i na wytrawnie. Tutaj znajdziecie relację i zdjęcia z tegorocznego święta. Z Janowa również wywodzi się nasza regionalna potrawa, wpisana na listę produktów regionalnych Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi, a mianowicie janowski gryczak.
Jak się okazuje wykonanie gryczaka to przysłowiowa „bułka z masłem”, jednak czas pieczenia - 1,5 h, może niektórych wygłodniałych już na wstępie zniechęcić do jego produkcji. Na całe szczęście, gryczka dostaniemy w niektórych piekarniach i cukierniach lubelskich lub janowskich. Dostępny jest również na targach z produktami regionalnymi, organizowanych dosyć często w lubelskich galeriach handlowych. Kto nie próbował, niech to szybko nadrobi, bo gryczak smakuje wybornie, zwłaszcza z jogurtem naturalnym lub kwaśną śmietaną. Ja gryczaka upiekłam i podałam z sosem kurkowym.  Pycha!
 
Składniki:
1 kg ugotowanej kaszy gryczanej,
1 kg ugotowanych i utłuczonych ziemniaków,
1,5 kg twarogu,
50 dag boczku podsmażonego na chrupiąco,
1/2 l kwaśnej śmietany,
10 jajek,
sól, pieprz, mięta.

Wykonanie:
Wszystkie składniki wyrobić na jednolitą masę. Doprawić solą, pieprzem i miętą. Umieścić w blaszce 25x35 cm. Wyrównać wierzch i lekko zmoczyć wodą. Wstawić do nagrzanego do temperatury 180 st. C piekarnika. Piec około 1,5 godziny.
 
Smacznego!

poniedziałek, 29 października 2012

Rozgrzewająca zupa dyniowo - soczewicowa

Kolejną moją propozycją przepisu z wykorzystaniem dyni jest zupa z soczewicą z dodatkiem harissy. Zupa działa rozgrzewająco, więc jest świetną propozycją na teraz. Dla lubiących bardziej pikantne potrawy, pasty harissa można dodać więcej, niż proponuje przepis. Zupa jest z tych bardziej gęstych i sycących, no i znowu mogłam przemycić w niej dynię, której mam dosyć sporo :). Zupy z soczewicy należą do moich ulubionych, tą robiłam po raz pierwszy (przepis znalazłam tutaj) i z pewnością nie ostatni. Bardzo polecam.

Składniki:
3 łyżki oliwy
2 małe cebule, drobno pokrojone
2 marchwie, drobno pokrojone
500 g soczewicy czerwonej
500 g dyni, pokrojonej na 1 cm kawałki
2 ząbki czosnku
1 puszka pokrojonych pomidorów
1 łyżka pasty harissa

Wykonanie:
Cebulę poddusić na oliwie (ok. 8 min), często mieszając aby nie zbrązowiała, dodać marchewkę oraz pokrojony w plasterki czosnek, dusić wszystko ok. 8 min. Dodać soczewicę. Całość zalać 2 l wody. Gotować 20 min. Dodać pomidory i dynię.  Posolić. Gotować 30 min. Na koniec dodać harissę. Dokładnie wymieszać, gotować jeszcze ok10 min.

Smacznego!

niedziela, 28 października 2012

Gulasz dyniowo - paprykowy z pieczonymi podudziami z kurczaka

     Dynia zawojowała moją kuchnię. I dobrze. Jest niskokaloryczna - 100 g dostarcza 15 - 25 kcal, zawiera wiele witamin, w tym najwięcej A (100 g dyni zaspokaja 100% dziennego zapotrzebowania na tą witaminę), a także: C, E, B. Jest lekkostrawna i nie powoduje alergii, a co więcej działa na nasz organizm odkwaszająco. Zatem, korzystajmy z tego, że akurat mamy sezon na to warzywo i wprowadźmy go do naszych jesiennych jadłospisów. 
     We wcześniejszym wpisie prezentowałam dynię jako składnik słodkiego wypieku, tym razem proponuję dynię "na wytrawnie". Warzywny gulasz dyniowo - paprykowy będzie świetnym dodatkiem do podudzi z kurczaka, upieczonych z podwędzanymi drobiowymi kabanosami i całymi pieczarkami. Pyszne zestawienie. Bardzo polecam. 

Gulasz dyniowo - paprykowy

Składniki:
1 kg dyni (obranej ze skóry)
3 mniejsze papryki
rozmaryn
ostra papryka
2 łyżki oliwy
sól

Wykonanie:
Dynię i paprykę pokroić w kostkę podobnej wielkości. Umieścić w garnku, podlać oliwą i dusić do miękkości. Dodać przyprawy. Chwilę poddusić z przyprawami.

Podudzia z kurczaka zapiekane z kabanosami
Składniki:
15 podudzi z kurczaka
3 podwędzane, drobiowe kabanosy
ok. 10 - 15 szt. małych pieczarek
curry, sól

Wykonanie:
Podudzia umyć, pozbyć się nadmiaru tłuszczu, przyprawić solą i curry. Umieścić w naczyniu żaroodpornym. Kabanosy pokroić w kawałki (ok. 1 cm). Pieczarki oczyścić. Kawałki kabanosów i pieczarki powciskać pomiędzy podudzia. Całość podlać ok. 1/2 szkl. wody. Naczynie przykryć pokrywą, wstawić do piekarnika nagrzanego do temperatury 180 st. C. Piec ok. 1,5 godziny.

Smacznego!

Ciasto dyniowo - orzechowe

Pierwsza moja propozycja  z wykorzystaniem prezentowanej w poprzednim poście dyni jest na słodko. Ciasto jest rewelacyjne, wilgotne, piernikowe, ze smacznym kokosowym kremem. W smaku podobne do marchewkowego, może nawet lepsze (z pewnością przyczynia się do tego dodatek drobno zmielonych orzechów włoskich). Suszone śliwki również sprawdzają się tutaj doskonale. Ciasto jest z tych zdrowszych, z wykorzystaniem mąki  orkiszowo - razowej oraz oliwy. Krem pokrywający wierzch ciasta jest lekki, na bazie delikatnego serka Bielucha oraz jogurtu. Cała rodzina ciastem jest zachwycona :) Do popołudniowej kawy na niedzielę jak znalazł. Bardzo polecam!

 Składniki:

Ciasto:
2 szkl. mąki orkiszowo - razowej
1 szkl. cukru brązowego
1 łyżka cynamonu
1/2 łyżeczki zmielonych goździków
1/2 łyżeczki imbiru
1/2 łyżeczki zmielonej gałki muszkatołowej
1/4 łyżeczki zmielonego kardamonu
2 łyżeczki proszku do pieczenia
1 łyżeczka sody
szczypta soli

450 g puree z dyni (dynię obrać ze skóry, pokroić w kostkę i upiec w piekarniku do miękkości, następnie zblendować na puree)
4 jajka
3/4 szkl. oliwy
3/4 szkl. orzechów włoskich zblendowanych na mączkę
1 szkl. śliwek kalifornijskich, pokrojonych w drobną kostkę

Krem:
1 serek Bieluch
80 g wiórek kokosowych
jogurt grecki (ok. 3 łyżek)
cukier puder wg uznania
3 krople esencji waniliowej

Wykonanie:

Ciasto:
Wszystkie składniki, począwszy od mąki, aż do soli, wymieszać. Dodać pozostałe składniki, wymieszać do momentu ich połączenia.  Ciasto wylać na wyłożoną papierem do pieczenia blaszkę. Umieścić w piekarniku nagrzanym do 180 st. C. Piec ok. 25 - 30 min (do suchego patyczka). Ostudzić.


Krem:
Wszystkie składniki dokładnie wymieszać. 

Kremem pokryć wierzch ciasta. Całość posypać wiórkami kokosowymi.

Smacznego!
Inspiracja pochodzi stąd.

środa, 24 października 2012

Dynia

Co przyrządzić z dyni, podpowiecie?

Pomidorowe i grzybowe przetwory na zimowy czas

Niestety, nie mam czasu na produkcję czasochłonnych przetworów na zimę, ale są takie których wykonanie nie wymaga wielkiego nakładu pracy, a są cennym dodatkiem do wielu potraw w czasie, kiedy nie mamy zbyt wielkiego wyboru wśród pełnowartościowych warzyw. Moje przetwory na zimę to suszone pomidory w oliwie z przyprawami oraz grzyby z delikatnej zalewie octowej.

Suszone pomidory w oliwie
Najlepsze do ususzenia są podłużne pomidory, które są mięsiste i w związku z tym nie trzeba usuwać z nich gniazd nasiennych. Pomidory kroimy na połówki, układamy na blaszkach wyłożonych folią aluminiową, delikatnie solimy i wkładamy do piekarnika. Piekarnik nastawimy na 100 st. C z opcją termoobiegu i suszymy do momentu, aż ich brzegi będą się marszczyły i w środku nie będą mokre. Musimy co jakiś czas sprawdzać ich stan, aby nie wysuszyć ich "na wiór". Gdy będą gotowe, umieszczamy je w słoiku po kilka, dodajemy ząbek czosnku na każdą warstwę, posypujemy przyprawami (u mnie bazylia i oregano, ale można również użyć tymianek oraz majeranek). Czynności układania czosnku i posypywania przyprawami powtarzamy, aż do zużycia wszystkich pomidorów. Na koniec całość zalewamy gorącą oliwą, zakręcamy słoik i gotowe.

 Opieńki w zalewie octowej.

Zalewa:
3 szkl. wody
1 szkl. octu 10%
3 łyżeczki cukru
1,5 łyżeczki soli
1 duża cebula (pokrojona w krążki)
4 liście laurowe
kilka ziaren ziela angielskiego
kilka ziaren pieprzu
kilkanaście ziaren gorczycy

Wykonanie:
Opieńki oczyścić, umieścić w garnku, zalać wodą, posolić i gotować przez 30 min., odcedzić. Wszystkie składniki zalewy umieścić w garnku, doprowadzić do wrzenia, gotować przez 20 min. Opieńki umieścić w słoikach, zalać gorącą zalewą do przykrycia grzybów, mocno zakręcić.

Smacznego!

niedziela, 21 października 2012

Ciasto czekoladowo - kokosowe

Jeśli lubicie czekoladowe i kokosowe smaki, to koniecznie wypróbujcie to ciasto. Jak dla mnie jest doskonałe. Jest delikatniejsze od brownies, mniej słodkie, a kokosowy krem z serkiem mascarpone wpasowuje się tutaj doskonale. Moje dzieci ciastem były zachwycone, a są wyjątkowo grymaśne, jeśli chodzi o słodkie wypieki :). Bardzo polecam do wypróbowania.

Przepis znalazłam tutaj.

Składniki:

Ciasto czekoladowe:
55 g gorzkiej czekoady
80 g kakao
200 ml wrzącej wody
180 g cukru białego
50 g cukru brązowego
90 g masła
145 g mąki pszennej
szczypta soli
1 łyżeczka sody oczyszczonej
1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
2 jajka w temperaturze pokojowej
250 ml mleczka kokosowego

Krem:
250 g serka mascarpone
100 g śmietanki kremówki
3 łyżki cukru pudru
3/4 szkl. wiórków kokosowych 

Polewa:
125 g gorzkiej czekolady
125 ml mleczka kokosowego

Wykonanie:

Ciasto czekoladowe:
Czekoladę połamać na kostki, umieścić w misce razem z kakao, zalać wrzącą wodą, wymieszać do rozpuszczenia czekolady. Odstawić do ostygnięcia.
Mąkę wymieszać z solą, proszkiem do pieczenia oraz sodą.
Masło rozpuścić i lekko przestudzić.
Cukry połączyć z jajkami i masłem, całość zmiksować na puszystą masę. Dodawać na przemian czekoladę i mleczko kokosowe, dalej miksując. Dodać mąkę. Zmiksować do połączenia składników (masa wychodzi dosyć rzadka). Przelać do formy o wymiarach 23cmx23cm wyłożonej papierem do pieczenia. Wstawić do piekarnika nagrzanego do 180 st. C i piec ok. 40 min. (do suchego patyczka). Upieczone ciasto wyjąć z piekarnika i ostudzić.

Masa:
Wszystkie składki dokładnie wymieszać.

Polewa:
Czekoladę połamać na kawałki i umieścić w misce. Mleczko kokosowe zagotować i wrzącym zalać czekoladę, mieszać do rozpuszczenia czekolady.

Montaż ciasta:
Czekoladowe ciasto przekroić wzdłuż na dwie części. Na dolnej części położyć krem, przykryć górną częścią. Polać polewą. Wstawić do lodówki - dzięki temu polewa szybciej zastygnie.

Pokroić w kwadraty.

Smacznego!

poniedziałek, 15 października 2012

Pierś z indyka faszerowana boczkiem wędzonym

Pierś z indyka z tego przepisu robię już od dobrych kilku lat. Pozyskałam go ze strony mniammniam.pl, kiedy jeszcze za skorzystanie z niej trzeba było opłacić abonament.  Te czasy na szczęście minęły i aktualnie możemy  cieszyć się bezpłatnym dostępem do bogactwa przepisów kulinarnych umieszczanych np. na blogach, pozostają tylko chęci do ich wypróbowywania. Pierś indyczą z tego przepisu warto przyrządzić, ponieważ mięso wychodzi bardzo smaczne i soczyste. Duże znaczenie ma tutaj boczek wędzony, którym nadziewamy indyka - dzięki niemu pierś nie jest sucha, co jest częstym efektem finalnym w przypadku tego  rodzaju mięsa. No cóż, boczek dodaje kalorii daniu, jednak czego nie robi się dla smaku. Bardzo polecam!

Składniki:
1 kg piersi z indyka
12 dkg boczku wędzonego (pokroić w słupki)
3 łyżki oliwy

Marynata:
1 łyżka miodu
2 łyżki musztardy
1 łyżeczka rozmarynu
sól, pieprz

Warzywa do obłożenia piersi:
1 kg ziemniaków
2 duże marchewki
3 pietruszki

Wykonanie:
Warzywa obrać, pokroić na plastry, podgotować w osolonej wodzie na półtwardo  Odcedzić, pozostawiając ok. 2 szklanki wody z gotowania warzyw.

Całą pierś po nakłuwać ostrym nożem, w nakłucia wcisnąć słupki boczku. Na dużej patelni rozgrzać 1 łyżkę oliwy, umieść pierś i podsmażyć ją z każdej strony. 

Przygotować marynatę: wszystkie składniki dokładnie wymieszać.

Pierś umieścić w naczyniu żaroodpornym, natrzeć dokładnie ze wszystkich stron marynatą, następnie obłożyć warzywami. Warzywa skropić pozostałą oliwą oraz doprawić solą i pieprzem. Naczynie przykryć pokrywką i umieścić w piekarniku nagrzanym do temperatury 200 st. C. Piec ok. 1 godziny.

Smacznego!

sobota, 13 października 2012

Hummus

Pora na odpoczynek od tych słodkości, czas na dietę, ale tylko do jutra :) Jako danie w ramach diety proponuję hummus, oczywiście na razowcu, albo na chlebie wysokobiałkowym. Ten ostatni zakupiłam na wrześniowym Europejskim festiwalu smaku i byłam zachwycona jego smakiem, później znalazłam go na stoiskach z regionalną żywnością w Olimpie. A tak naprawdę cały czas takie zdrowe chleby miałam pod "samym nosem" na ul. Peowiaków, warto tam zajrzeć i posmakować, może ceny nie są sprzyjające ale cóż, za jakość trzeba zapłacić. Wracając do hummusu, ja uwielbiam tego typu pasty. Dodatkiem mógłby być ogórek kiszony, ale tym razem sobie odpuszczę. Polecam na zdrowym chlebku bez dodatków.

Składniki:
1 szklanka ciecierzycy
2 ząbki czosnku
3 łyżki pasty tahina (pasty sezamowej)
sok z połówki cytryny
sól, pieprz, ostra papryka

Wykonanie:
Ciecierzycę namoczyć na noc. Na drugi dzień ugotować do miękkości. Odcedzić. Zostawić ok. 100 ml wody z gotowania. Ciecierzycę i wszystkie pozostałe składniki (czosnek przepuścić przez praskę) zmiksować na gładką masę. Jeśli pasta będzie zbyt gęsta, dodać wodę pozostawioną po gotowaniu ciecierzycy. Doprawić wg własnego gustu.

Smacznego!