niedziela, 24 czerwca 2012

Tort pokryty masą cukrową

 
Dekorowanie tortów masą cukrową nie należy do najłatwiejszych. Jak dla mnie najtrudniejszym procesem jest nakładanie masy na tort, tutaj bardzo ważna jest grubość na jaką  rozwałkujemy masę - rozwałkowana zbyt cienko rwie się i z profesjonalnej dekoracji nici.  Ważna jest także wielkość tortu, im mniejszy, tym nałożenie masy jest prostsze, przy dużym torcie to już nie lada sztuka, zwłaszcza, gdy naszą ambicją jest pokrycie tortu jednym płatem masy. Kiedy już nałożymy masę na tort, to mamy z górki. Zostaje najprzyjemniejsza część – czyli dekoracja masy cukrowej i tutaj dobrze mieć różne akcesoria cukiernicze, użycie których wyniesie nasz tort na wyżyny sztuki cukierniczej i dzięki którym odbiór wizualny naszego małego dzieła będzie o wiele przyjemniejszy. Akcesoriów jest cała masa i nie ma najmniejszego problemu z ich nabyciem (są dostępne w sieci). Brak tego typu „oprzyrządowania cukierniczego” nie jest jednak problemem, wystarczy mieć zwykłe foremki do wycinania ciastek albo/i troszkę umiejętność lepienia w plastelinie (bo taka masa zachowuje się tak jak plastelina), pomysł i voilà. A co z masą?, jak ją zrobić lub gdzie nabyć? Przepisów na wykonanie takiej masy jest wiele (znajdziecie je w sieci), do tej pory robiłam ją samodzielnie: z dodatkiem margaryny, glukozy lub pianek marshmallow, oczywiście głównym dodatkiem takiej masy jest cukier puder. Tym razem jednak postanowiłam spróbować masy profesjonalnej, dlatego zakupiłam ją w jednej z zaprzyjaźnionych lubelskich cukierni. No cóż, muszę przyznać, że profesjonalna masa w porównaniu do tych wykonanych przeze mnie jest o wiele ładniejsza – bardziej jednolita, bielsza, co nie jest bez znaczenia kiedy nasz tort ma być śnieżno biały, jednak praca z tymi domowymi wydaje się łatwiejsza – są mniej plastyczne i przy nakładaniu nie są tak podatne na rozrywanie. Dobrze mieć również barwniki, które nadadzą masie oczekiwane przez nas kolory, najlepsze są w proszku lub żelowe, płynne są tutaj niewskazane, ponieważ rozrzedzają masę. To chyba tyle wskazówek, widzę, że się ich troszkę nazbierało, mam nadzieję, że się nie zniechęciliście, ponieważ zabawa przy dekorowaniu toru tą techniką przysłania wszelkie trudności, które są z nią związane.
Dzisiejszy tort został wykonany na zakończenie trzeciej klasy, w podziękowaniu Wychowawczyni tej klasy. Środek tortu to staroświecki metrowiec, który wzbogaciłam mleczną czekoladą i świeżymi malinami. Polecam! 


Składniki:
  
Ciasto jasne:  
3 szklanki mąki 
1 i 1/2 szklanki cukru 
8 jajka 
16 łyżek ciepłej wody 
16 łyżek oleju 
4 płaskie łyżeczki proszku do pieczenia 
większa szczypta soli

Ciasto kakaowe:
Takie jak powyżej, tylko 6 łyżek mąki mniej i zamiast 6 łyżek kakao.

Masa budyniowo - maślana:  
6 szklanki mleka
6 łyżki mąki pszennej 
6 łyżki mąki ziemniaczanej 
sok z całej cytryny 
2 łyżki ekstraktu z wanilii 
szklanka cukru 
500 g miękkiego masła

Dodatkowo:
100 g mlecznej czekolady
150 g świeżych malin

Wykonanie:

Ciasto jasne:
Oddzielić białka od żółtek. Żółtka utrzeć z cukrem na puszystą, lekką i jasną masę (najlepiej mikserem). Po utarciu powoli dolewać olej i wodę, cały czas miksując. Na końcu wsypać mąkę wymieszaną z proszkiem do pieczenia, zmiksować.
Białka ubić z solą na sztywną pianę, wmieszać delikatnie do przygotowanego ciasta.
Ciasto wlać do balszki wyłożonej papierem do pieczenia i piec około 45 minut w temperaturze 170ºC, do tzw. suchego patyczka. Ostudzić.

Ciasto ciemne:
Takie jak ciasto jasne, tylko odejmujemy 6 łyżek mąki i zamiast tego dodajemy 6 łyżki kakao. Przygotowywanie i pieczenie jak wyżej.

Masa budyniowo -maślana:
2 szklanki mleka ugotować z cukrem. Pozostałą szklankę mleka zmiksować z mąką, sokiem z cytryny i ekstraktem na gładką, bezgrudkową masę. Zmiksowane mleko wlać do wrzącego mleka, pogotować do zgęstnienia. Odstawić, całkowicie ostudzić. Można przykryć powierzchnię folią, tak by dotykała budyniu, by nie zrobił się kożuch.
Miękkie masło utrzeć mikserem na gładką masę. Powoli dodawać masę budyniową, cały czas miksując. 


Montaż ciasta: 
Ciasto jasne i ciemne przekroić na połowę. Z masy odłożyć część na zewnętrzne pokrycie toru, pozostałą podzielić na trzy części. Rozpoczynając od ciasta ciemnego, nałożyć na nie 1/3 część masy, na to pokrojoną na małe kawałki mleczną czekoladę, następnie naprzemiennie pozostałe części ciasta jasnego i ciemnego oraz pozostałe części masy. Na kolejną warstwę masy nałożyć świeże maliny, a na ostatnią warstwę znowu kawałki czekolady. Całość pokryć odłożoną masą, włożyć tort do lodówki i poczekać na to, aby masa się usztywniła. Następnie pokryć masą cukrową i udekorować  wg uznania.

Smacznego!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz