niedziela, 9 czerwca 2013

Kwiaty czarnego bzu w cieście

Już dawno miałam ochotę na spróbowanie takich placuszków. Zastanawiało mnie czy ten intensywny, aż duszący zapach kwiatów czarnego bzu da się zatrzymać w cieście. Otóż tak, da się. Ciasta specjalnie nie wzbogacałam żadnym innym aromatem, aby wydobyć tylko ten "czarnobzowy". To się udało. Może nie należę do wielkich miłośników placków, ale te są smaczne, zwłaszcza w duecie z leśnymi poziomkami muśniętymi śmietanką. Jeśli chcecie zdążyć z placuszkami, to musicie się spieszyć, bo kwiaty delikatnie już zaczynają się sypać. Koniecznie do wypróbowania.

Składniki:
Kilkanaście baldachów kwiatów czarnego bzu

Ciasto:
2/3 szkl. mleka
2/3 szkl. wody
2 szkl. mąki
3 jajka
1 łyżeczka cukru
szczypta soli
olej do smażenia

Wykonanie:
Wszystkie składniki ciasta dokładnie zmiksować. Odstawić na 30 min.
Kwiaty oczyścić.
Kwiaty obtaczać ciastem i umieszczać na rozgrzanym oleju. Nożyczkami obcinać łodyżki (ile się da). Placuszki smażyć na złoty kolor z obu stron.
Podawać posypane cukrem pudrem.

Smacznego!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz