W ubiegłą sobotę odwiedziłam targ na Ruskiej. Lubię tam robić warzywno-owocowe zakupy, zwłaszcza rankiem, kiedy jest wielu sprzedających i w związku z tym spory wybór produktów. Moim celem zakupowym były przede wszystkim grzyby i byłam prawie zdecydowana na kurki, chociaż myślałam również o podgrzybkach, a bardziej nieśmiało o prawdziwkach. Podgrzybków nie było, prawdziwki były w ilości 4 szt. i w dodatku w cenie zaporowej, więc stanęło na kurkach. Oczywiście zakupy nie skończyły się na kurkach, zanim się spostrzegłam mój koszyk i torba były zapełnione po brzegi i kiedy poczułam, że więcej nie udźwignę, zobaczyłam staruszkę sprzedającą ten piękny bukiet. Kwiaty, pomimo urywających się górnych kończyn, oczywiście zakupiłam i wstyd się przyznać, ale cieszyłam się nimi jak mała dziewczynka :) uznałam je nawet za trofeum dnia. A z kurek zrobiłam prosty sos do makaronu - z czosnkiem, tymiankiem i śmietanką kremówką, całość posypałam prażonymi lubelskimi orzechami laskowymi i dużą ilością natki pietruszki. Mniam!!
Przepis na makaron z sosem kurkowym znajdziecie tutaj, w tą różnicą, że zamiast cebuli użyłam czosnku (4 duże ząbki), nie dodawałam piwa, a całość przyprawiłam tymiankiem.
Tymianek i grzyby, zwłaszcza leśne to idealne połączenie.
Smacznego!
Aga, ta roślina to miechunka rozdęta z rodziny psiankowatych, do których należą też między innymi pomidor i papryka. Mnie kojarzy się wakacjami na wsi. Śliczne zdjęcia. Pozdrawiam Cię :-)
OdpowiedzUsuńAnia, dzięki!, faktycznie trochę ją rozdęło :D, ciekawa nazwa :D, będzie dobrze wyglądać w zimowym bukiecie z suszu. Pozdrawiam również :)
UsuńOj będzie, będzie (dobrze wyglądać w zimowym bukiecie z suszu). Moja zdobi już kolejny rok:)
UsuńO proszę, kolejna amatorka miechunki :), pozdrawiam z Piły - mało ciekawej kulinarnie :/
Usuń