Wpis sentymentalny, bo podróż odbyliśmy w ubiegłym roku na wakacjach.
Zakwaterowanie mieliśmy w Szklarskiej, w pięknie położonym pensjonacie "Mauritius", z niesamowitym (wprost na Szrenicę) widokiem z tarasu, bardzo smaczną typowo domową kuchnią, z warunkami lokalowymi o bardzo dobrym standardzie. Teren przy pensjonacie jest ogromny, jest m.in. parking oraz miejsce na ognisko wraz z zadaszeniami pod którymi są stoły i ławki. Pensjonat zapewnia profesjonale kijki na kiełbaski oraz drewno.
|
Widok z tarasu Mauritiusa. |
|
Ognisko na terenie Mauritiusa. |
W okolicy natmiast jest ogrom atrakcji, od pięknych widokowo górskich szlaków, uroczych wodospadów rzeki Szklarki oraz Kamieńczyka (najwyższego w Polskich Sudetach), bajkowych zamków i pałaców, m.in. Książ, Czocha, Chojnik, Bolków.
|
Wodospad na Kamieńczyku. |
|
Wodospad na Szklarce. |
|
Smażony oscypek z żurawiną przy Kamieńczyku. |
|
Zamek Czocha w Suchej. |
|
Zamek Czocha w Suchej. |
|
W drodze na Szrenicę. |
Jeśli macie ochotę na desery, to polecam Fantazję w Szkarskiej, mają pyszne ciasta i nie tylko ;)
Dosyć niedaleko, po stronie czeskiej jest zapierające dech w piersiach Skalne Miasto - to obowiązkowy punkt do zobaczenia, kiedy jest się w tamtym regionie.
W Skalnym Mieście macie do dyspozycji czeskie jedzenie, ja w końcu spróbowałam ich Smażonego Syra, pycha!
Natomiast jeśli chcecie odpocząć od górskich wypraw i zwiedzania polecam termy Cieplice. Macie tam do dyspozycji baseny, zjeżdżalnie oraz spa, przy słonacznej pogodzie można się też poopalać. Podpowiadam, żeby w okresie letnim wybierać się tam rano, ponieważ później są kolejki do wejścia.
Jeśli lubicie kryształy, to na zakupy możecie wybrać się do Huty Julia w pobliskich Piechowicach, z ich firmowego sklepu z pewnością nie wyjdziecie z pustymi rękami.
No i creme de la creme naszego pobytu - Praga. Odwiedziliśmy główne punkty miasta, czyli Most Karola, Mala Strana, Hradczany, rynek Starego Miasta.
|
Wejście na Most Karola. |
W przyulicznych straganach można kupić smakowite czeskie food street.
|
Katedra Św. Wita. |
|
Policja na koniach na Rynku Starego Miasta |
|
Dziewczyny wyhaczyły Cartiera :) |
|
Kanapki wyglądały kolorowo i smakowicie, ale byliśmy po obiedzie i przed deserem :) |
|
Ciasta robiły wrażenie. |
Obiad zjedliśmy w U Parlamentu - polecam ten lokal, pyszne czeskie jedzenie, no i oczywiście piwo, rozlewane i serwowane z niezwykłą nonszalancją, miło się no to patrzy. Takie obrazki zaostrzają apetyt, który i tak jest niemały po wędrówkach pięknymi uliczkami Pragi.
|
Knedliki z gulaszem w U parlamentu. |
|
Strudel i kawa w U Parlamentu. |
|
Mąż przy piwie w U Parlamentu |
Na deser tym razem wybraliśmy się do Cafe Imperial i to był strzał w dziesiątkę. Przepiękne wnętrza jak w wiedeńskiej kawiarni, niesamowicie sprawna, miła obsługa, pyszne desery i kawa oraz fakt, że nie było problemu z wejściem z psem (nasz Bary dostał miskę z wodą), sprawił, że będziemy tam z pewnością wracać.
|
Piękne wnętrzna w Cafe Imperial |
|
Strudel w Cafe Imperial. |
|
Dacquoise w Cefe Imperial. |
|
Deser lodowy z truskawkami w Cafe Imperial. |
|
Bary w Cafe Imperial. |
Na koniec wizyta w praskim markecie po czeskie specjały i szybki powrót autostradą do Szklarskiej.
|
Knedliki w czeskim markecie. |
A to już nie czeski specjał, a mała ciekawostka, w Polsce takiego produktu nie widziałam :)
Tak nas żegnały Czechy :)
Polecam Dolnośląskie, ja jestem pod jego wielkim wrażeniem, tym bardziej, że stamtąd tak blisko do mojej ukochanej Pragi.
W Pradze jeszcze nie bylismy, ale w ubiegłe wakacje Szklarską i okolice oraz Skalne Miasto również zawojowaliśmy. Świetna fotorelacja!
OdpowiedzUsuńDziękuję:) szkoda, że będąc w Szklarskiej, nie pojechaliście do Pragi, to "rzut beretem", koniecznie do nadrobienia ;)
Usuń